czwartek, 2 czerwca 2011

Kuchnia  jachtowa  cd.  -  Grill  cz.9

Sosy  do  surowych  warzyw.



Sos  serowy do surowych  warzyw. Potrzebujemy:

- 1 opakowanie serka białego, homogenizowanego,

- 1 małe opakowanie śmietany lub jogurtu greckiego,

- 1 pęczek szczypiorku, umytego, osuszonego i posiekanego,

- 1 ząbek czosnku  roztartego na masę z ½ łyżeczki soli,

- 1 zielony, mały ogórek, obrany, umyty i utarty na tarce z dużymi oczkami,

- przyprawy: pieprz i sól.

Serek ucieramy ze śmietaną lub jogurtem; dodajemy czosnek i dalej ucieramy. Dodajemy szczypiorek i ogórek. Dokładnie mieszamy. Ewentualnie doprawiamy  solą i pieprzem.



Sos  (dip)  serowo- pomidorowy  do surowych  warzyw. Potrzebujemy:

- 1 opakowanie serka białego, homogenizowanego,

- 1 opakowanie jogurtu greckiego (naturalnego),

- 1 pęczek koperku, umytego, osuszonego i posiekanego,

- 1 małą cebulę, obraną, umytą i pokrojoną w drobną kostkę,

- 1 ząbek czosnku zmiażdżonego i utartego ze szczyptą soli,

- 2 średnie pomidory, umyte, sparzone i pokrojone w drobną kostkę( po zdjęciu

  skórki),

- przyprawy: pieprz i sól.

Serek  utrzeć z jogurtem i czosnkiem, dodać cebulę i nadal chwilę  ucierać, następnie dodać pomidory i dokładnie wymieszać. Teraz dodajemy koperek, jeszcze raz mieszamy i doprawiamy solą i pieprzem, jeśli istnieje taka potrzeba.



Podaliśmy przepisy na kilka stosowanych przez nas sosów do pieczonych mięs oraz wędlin, jak również sosy do surowych warzyw, które z powodzeniem można użyć do zielonej sałaty, albo mieszanki różnych sałat. Sosy do warzyw również świetnie się  nadają do  tzw. talerza warzyw, na który składają się:

- młode marchewki, oskrobane, umyte i pokrojone na kawałki,

- rzodkiewki z odciętymi korzonkami i listkami, dokładnie umyte,

- seler naciowy, obrany, umyty i pokrojony na kawałki,

- kalafior blanszowany, podzielony na „różyczki, 

- brokuły blanszowane i podobnie podzielone na „różyczki”.

Równie dobre z tym sosem są  jabłka i gruszki, umyte  i pokrojone na 8-ki (oczywiście bez pestek).

W tym miejscu chcielibyśmy  przytoczyć pewną ciekawostkę  z  okresu  naszych studiów (lata 60-te). Otóż w okresie sesji egzaminacyjnych, kiedy  wysiłek  umysłowy  był naprawdę  na  maksymalnym  poziomie zalecano studentom (radio i prasa) „pojadanie” rzodkiewek smarowanych niewielką ilością  masła i lekko osolonych.

Na ile  miało  to  wpływ  na  podwyższenie  naszych  zdolności  percepcyjnych trudno  powiedzieć, natomiast  smak  miały  te  rzodkiewki  znakomity. I dzisiaj

chętnie  sięgnęlibyśmy po nie, gdyby nie ten cholesterol i nie tylko. Natomiast  wszystkim, którzy nie mają  podobnych  problemów  polecamy ten przysmak.

Jako drugie panaceum podnoszące wydolność naszych umysłów,

a w szczególności pamięci były herbatniki smarowane masłem, które należało popijać herbatą koniecznie osłodzoną  miodem.

To są właśnie, między innymi , te smaki młodości, do których chciałoby się  powrócić, ale….Ale powspominać miło. A no i jeszcze  świeże  zielone ogórki, obrane, umyte i pokrojone w ćwiartki, które  również należało  maczać  w  miodzie. Spróbujcie w najbliższej sesji, może i Wam  pomogą.

Powodzenia. Napiszcie czy i Wam pomoglo?



andy&eli






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz