sobota, 9 kwietnia 2011

Potrawy z  twarożku, ziemniaków i  jajek – część druga.

6.Pasta  z  jajek (do  kanapek).
 Potrzebujemy:
-  6-8 jajek  ugotowanych  na „ twardo”,
- 1 pęczek szczypioru  umyty  i  posiekany,  
- 1 mały  słoik majonezu,
- chleb,
- masło (margaryna),
- świeże  ogórki  lub  pomidory pokrojone  w  plasterki.

Jajka  obieramy  ze  skorupek i kroimy  w  drobną  kostkę, a  następnie  rozgniatamy  widelcem  na  masę. Dodajemy  sól, pieprz, szczypiorek  i  mieszamy. Dodajemy  majonez  i  ponownie  mieszamy. Podajemy  do  chleba  posmarowanego  masłem  z  plasterkiem  pomidora  lub  ogórka.

7.Jajka  na  twardo w majonezie  ze  szczypiorkiem.
 Potrzebujemy:
- 8  jajek  ugotowanych  na  „twardo”,
- 1 pęczek  szczypiorku umytego  i  posiekanego,
- 1 mały  słoik  majonezu,
- 1 łyżka  jogurtu  naturalnego  lub  greckiego,
- sól, pieprz  mielony i ½ łyżeczki  cukru.

Jajka obieramy  ze skorupek  i kroimy na  połowy. Układamy  na  talerzu  stroną  wypukłą ku  górze. Majonez  łączymy  z  jogurtem i  cukrem. Mieszamy 
i ewentualnie  doprawiamy solą  i  pieprzem. Polewamy  jajka  i  posypujemy  szczypiorkiem. Podajemy  do  chleba  z  masłem.

andy&eli

piątek, 8 kwietnia 2011

Potrawy z twarożku, ziemniaków i  jajek – część pierwsza.

Robiąc  zakupy  w  czasie  rejsu, kupmy obok  innych  rzeczy, biały  ser, śmietanę, rzodkiewki,  szczypiorek, ziemniaki  oraz  wędzonkę np. bekon.
Z  tych  składników  w   stosunkowo  krótkim  czasie  na  „łódce”  możemy przygotować  pyszne  potrawy.
1. Ziemniaki  z  „gzikiem”. Twarożek  mieszamy  ze  śmietaną  i  posypujemy  szczypiorkiem. Ziemniaki  dokładnie  myjemy i  gotujemy  nie obrane  w  lekko  osolonej  wodzie do  miękkości. Odlewamy  wodę  i  lekko  osuszamy  w  garnku  na  zapalonym  palniku. Następnie  wyjmujemy  z  garnka  i  kroimy  wzdłuż  na  połowę. Na  każdą  nakładamy  łyżkę  twarożku.
To  właśnie  to  danie  górale  nazywają  kartoflami  z  „gzikiem”.
2.Twarożek mieszamy  ze  śmietaną, dodajemy  szczypiorek i  pokrojoną  w  plasterki  rzodkiewkę. Po  wymieszaniu  podajemy  z  chlebem  posmarowanym  masłem.
3. Ziemniaki z wędzonką. Ziemniaki  dokładnie  umyte  kroimy  na  dwie  połowy i  na  każdą  z  nich  wkładamy plasterek  bekonu  lub  boczku  wędzonego. Składamy  razem  i  owijamy  folią  aluminiową  błyszczącą  stroną do  wewnątrz. Wkładamy  do  rozżarzonego ogniska i  przysypujemy  żarem. Pieczemy 1,5 godziny. Następnie  po wyjęciu  z  ogniska rozwijamy  ziemniaki  z  folii. Do tego  podajemy  twarożek  ze  szczypiorkiem, ale  bez  rzodkiewek.
Najlepiej  smakuje  właśnie  przy  ognisku.
4.Placki  ziemniaczane. 6-8 ziemniaków myjemy, obieramy  i  ścieramy  na tarce  o  grubych „oczkach” (to  ważne, żeby  nie na drobnych „oczkach, jak  to  się  tradycyjnie  robi). Podobnie  ścieramy  1 małą  cebulę, uprzednio obraną  i  umytą. Dodajemy 2  jajka, 2  łyżki mąki, sól, pieprz i  dokładnie  mieszamy.
 Na  patelnię  z  rozgrzaną  oliwą wkładamy  łyżką  masę  ziemniaczaną 
i rozpłaszczamy tak, żeby  uzyskać  jak  najcieńsze  placki.
Rumienimy  obustronnie  i  podajemy  z  osłodzoną  śmietaną. Tak  usmażone  placki    chrupiące  i naszym  zdaniem lepsze od  tradycyjnie  tartych  ziemniaków, które  wchłaniają  znacznie  więcej  tłuszczu.
5.Ziemniaki smażone z  jajkiem  sadzonym  i  śmietaną. Ziemniaki  myjemy, obieramy  i  kroimy  w grube  plasterki. Cebulę obieramy, myjemy  i  kroimy  w  „piórka”. Na  rozgrzaną  patelnię wlewamy olej, wsypujemy  cebulę  i  smażymy  do  zrumienienia. Układamy  plasterki ziemniaków między  cebulę i  zrumieniamy  obustronnie. Na  oddzielnej  patelni  rozgrzewany  1 łyżkę  masła i wkładamy  po  2  „rozbite”  jajka  na  osobę starając  się zachować  całe  żółtko.
Chwilę  smażymy, następnie  przykrywamy  patelnię  pokrywką i  smażymy  jeszcze  chwilę do  ścięcia  się  białka. Jajka  pokryją  się  białą  błonką  ściętego  białka. Wtedy każde  jajko zalewamy  śmietaną, przykrywamy  patelnię i  smażymy   chwilę  do  zagrzania  śmietany. Przekładamy  na  talerze  i  posypujemy posiekanym  szczypiorkiem. Podajemy  razem  ze  smażonymi  ziemniakami, kefirem, jogurtem  lub  maślanką. Do  tego  zielona  sałata z  lekko  ocukrzonym  sokiem  z  cytryny.
Doskonałe  danie  na lunch  lub  podwieczorek.

andy&eli

czwartek, 7 kwietnia 2011

Dania  z „puszki”  cd.  i  coś  jeszcze. 

Na lunch lub kolację można  zrobić: grzanki z pasztetem lub  rybą z „puszki”.
Potrzebujemy:
- Chleb  pokrojony  na  kromki,
- konserwy  rybne  lub  pasztet,
- masło (margaryna) do  posmarowania  chleba,
- ser żółty: tarty  lub  w  plasterkach, albo  serek  topiony,
- 2-3 pomidory umyte i pokrojone  w  plasterki,
- olej  do  smażenia.
Chleb  smarujemy  masłem i kładziemy  rybki  w  pomidorach. Na to kładziemy plasterek  sera  żółtego  lub  topionego, albo  posypujemy  tartym  serem.
Jeżeli mamy rybki  w  oleju, to  chleb  z  masłem smarujemy  ketchupem i  na  to  kładziemy  rybki, a następnie  ser żółty, topiony lub  tarty.
Jeżeli robimy  grzanki  z pasztetem, to  chleb  z  masłem  smarujemy  najpierw  ketchupem, a potem  kładziemy  plasterki  pasztetu, które  lekko  rozgniatamy na kanapce. Możemy  na  wierzch  położyć  ser  lub  nim  posypać.
Na  patelni  rozgrzewamy olej, wkładamy grzanki  i  smażymy przez  2-3 minuty, aż  lekko zaczną  się rumienić  od  spodu. Przykrywamy patelnię            i  smażymy, aż  ser  rozpuści  się  całkowicie. Podajemy  z  plasterkiem  pomidora. Do  picia: sok  pomidorowy,  piwo  lub  herbata.
Równie  szybko  możemy  przyrządzić  parówki  w  sosie  pomidorowym.
Będziemy  potrzebowali:
- 3 parówki  na  osobę,
- 500 ml przecieru  pomidorowego (w kartoniku) ,
- 2 łyżki  masła,
- 1 pęczek  posiekanego  kopru,
- ½ szklanki  mleka,
- ½ l wrzątku + 3  kostki  rosołowe z kurczaka,
- przyprawy: sól, pieprz, cukier, maggi .
Na  patelni  rozgrzewamy  2  łyżki  masła, dodajemy 2 łyżki  mąki i  mieszamy, żeby  składniki  połączyły  się  na  gładką  masę. Dodajemy ½ l wrzątku
z rozpuszczonymi  kostkami rosołowymi i dalej  mieszamy do uzyskania  gęstego  sosu. Dodajemy  przecier  pomidorowy, mieszamy  i  próbujemy. Doprawiamy: solą,  pieprzem, cukrem  i  maggi.  Sos  powinien mieć  smak  słodko-kwaśny i  być  „gęstawy”. Gdyby  był  zbyt  gęsty, należy  dodać  trochę  mleka. Do  gotowego  sosu dodajemy  parówki. Jeśli    długie, można  pokroić  je  na  części; jeśli    z osłonką plastikową, należy    koniecznie  zdjąć  przed  podgrzewaniem. Patelnię  należy  przykryć  i  gotować  2-3 minuty, żeby  parówki się  podgrzały  i  były  gorące. Podawać  posypane  koperkiem    
z „pajdą” chleba.
Parówki  możemy  także  podgrzać  w  sosie  jabłkowym (Apple  Juice – do  kupienia  w  każdym  markecie). Sos  jabłkowy  wlewamy  do rondelka, rozcieńczamy  wodą lub  sokiem  jabłkowym tak  by  stanowił  dość  gęsty  sos.
Wkładamy   parówki, przykrywamy  pokrywką i  podgrzewamy  na  małym  „ogniu”. Jest  to  naprawdę  pyszne danie. Podane  z  chlebem  posmarowanym  masłem może  stanowić  alternatywę  dla  kanapek  na  lunch.

andy&eli





środa, 6 kwietnia 2011

Dania  z  wędlin  w  puszkach  cd.

Z  tych  samych  składników  ( poprzedni  post) możemy zrobić sałatkę  z  wędliną. Potrzebna  będzie:
- wędlina (szynka  konserwowa, szynka z drobiu lub z indyka, luncheon  meat ),
- 3-4 jajka  ugotowane  na  twardo, obrane  i  pokrojone  w  kostkę,
- 1 pęczek  szczypiorku  drobno  pokrojony,
- 1 mała  czerwona  cebula umyta  i  pokrojona  w  kostkę,
- 3 ogórki  konserwowe  pokrojone w kostkę,
- 2 jabłka obrane, umyte i  utarte  na  tarce  z  dużymi „oczkami”,
- 1 mały  słoik  majonezu,
- przyprawy: sól i pieprz.
Wszystkie  składniki  razem  wymieszać, doprawić  solą  i  pieprzem. Dodać  majonez. Ponownie  wymieszać. Jest  to  doskonała  sałatka  na lunch lub  kolację. Do tego  chleb  i  np. szklanka  soku  pomidorowego  lub  herbata.
Możemy    sałatkę  „wzbogacić”  dodając  1  puszkę  groszku  konserwowego.
Z  luncheon  meat  możemy  zrobić  jeszcze inne  danie  obiadowe.
Np. „schabowe” Potrzebujemy:
- 2 jajka,
- 2-3 łyżeczki  mąki,
- ½ szklanki  mleka,
- olej  do smażenia.
Wszystkie  składnik mieszamy  tak, żeby  nie  było  grudek. Ciasto  powinno  mieć  konsystencję  śmietany  do  zupy (nieco  gęstsze  niż na  naleśniki).
Wędlinę  kroimy  w 0,5 cm  plastry. Maczamy  w  cieście  tak, aby oblepiało cały kawałek. Na patelni  rozgrzewamy  tłuszcz, wkładamy  kawałki  szynki  w  cieście  i  smażymy  z  obu  stron  na  rumiano. Podajemy  z  naszą  sałatką  „żeglarską” (patrz  archiwum: post pt.: Ciąg dalszy dań z kurczaka – sałatka żeglarska”) lub  z osłodzoną (lekko) kapustą  kiszoną  z  ugotowanymi  ziemniakami.
Na bazie  tych  samych  składników  można  przyrządzić sos  do  spaghetti,      innego  makaronu lub  ryżu. Składniki:
- 1 opakowanie  ugotowanego  makaronu  (wg. przepisu),
- 1 konserwa  mięsna  pokrojona  w  paski  lub  pozostałości  wędliny,
- 1 puszka  pomidorów  krojonych,
- 1 duża  cebula obrana, umyta  i  pokrojona  w  kostkę,
- 1 łyżka  oregano  suszonego,
- 2  kostki  rosołowe z kurczaka,
- 1 łyżeczka  cukru,
- tarty  ser (najlepiej  parmezan)
- olej do smażenia,
- ewentualnie  bazylia suszona.
Na  rozgrzanej  patelni  przesmażyć  cebulę, dodać  konserwę i dusić do  momentu, aż cebula zmięknie. Następnie  dodajemy  pomidory z puszki               i dusimy pod  przykryciem  5  minut. W szklance  wrzącej  wody (wygodniej     w  kubku) rozpuszczamy 2 kostki rosołowe i  dodajemy  do  reszty  składników.
Mieszamy, doprawiamy solą i pieprzem, dodajemy  oregano i  ewentualnie bazylię (niekoniecznie). Dusimy bez  przykrycia  do  połączenia  się  składników i lekkiego  odparowania  wody.
Do  odsączonego  makaronu wlewamy  cały  sos, posypujemy  tartym  serem
i dokładnie  mieszamy używając  np. 2 widelców.
Nakładamy  na talerze  i  posypujemy  tartym  serem. Podajemy  z  sałatą  z  sosem   Winegret, lub  lekko  ocukrzonym  sokiem  z  cytryny. Można  podać
szklankę  soku  pomidorowego.

andy&eli

wtorek, 5 kwietnia 2011

„ Recycling”  kuchenny  z  resztek  różnych  wędlin oraz
dania  z  wędlin  w  puszkach.

Do  kanapek  zwykle  kupujemy  sery żółte, topione, pasztety  w puszkach,  szynki  drobiowe itp. – wszystko  w  małych  opakowaniach, więc praktycznie  nic  się  nia  zepsuje, ale świeża  wędlina, którą  kupujemy, bez  lodówki  szybko  się  psuje. Kupujemy  więc ją  na  najwyżej  dwa  dni. A jak  nie  zdażymy  zużyć, to co? Wyrzucamy? Nie!!
Z  resztek  wędlin  możemy  np. przyrządzić  jajecznicę.
Jajecznica  na  resztkach  wędlin. Nadają  się  do  niej również  wędliny  z  puszki (szynka  z  indyka, luncheon  meat czy  resztki  kiełbasy). Używamy:
- 2-3 jajka  na  osobę,
- 2 łyżki  masła (margaryny),
- 1 pęczek  szczypiorku umyty  i  posiekany,
- przyprawy: pieprz i sól,
- wędliny lub  ich  resztki pokrojone  w  kostkę  lub  paski.

Na tłuszczu  przesmażamy pokrojoną  wędlinę. Wlewamy  „rozstrzepane”
jajka. Mieszamy  całość, wolno  rozgarniając, tak  by  płynne  jajka  otoczyły  szynkę. Usmażoną jajecznicę  posypujemy  szczypiorkiem.
Podajemy   z sałatką  z pomidorów  lub  ogórkami  kiszonymi  i  chlebem.

Dania z  wędlin  w  puszkach.
Z  wędlin  w  puszkach  możemy  przyrządzić  nie  tylko  kanapki, ale  też danie  obiadowe  lub  kolacyjne.
- szynka  z drobiu  pokrojona  w  kostkę,
- 2 jajka  ( na osobę),
- przyprawy: sól  i  pieprz,
- olej do smażenia.
Na  rozgrzany  olej  wkładamy cebulę. Mieszamy  i  smażymy  do  zrumienienia. Dodajemy  wędlinę i mieszamy aż  nieco  się  zrumieni. Dodajemy pomidory  i  wszystko razem dusimy ,aż odparuje sok z pomidorów.
Dodajemy „rozstrzepane”   jajka i  mieszamy, aż  jajka  się  „zetną”.
Podajemy  z  chlebem  i  ketchupem. Możemy  do  tego dodać sałatkę  z  sosem  Winegret  lub  kiszone ogórki.
Jeśli  do w/w składników, przed  wlaniem  jajek  dodamy np. resztki  ugotowanych  kartofli lub  makaronu, poddusimy i  zalejemy  jajkami  - otrzymamy  danie  obiadowe!, które  podane  z  maślanką, jogurtem  lub  kefirem  zaspokoi  nasz  głód obiadowy lub  kolacyjny.

andy&eli


http://www.naszarodzinnakuchniadomowaijachtowa.blogspot.com/

poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Uzdatnianie  konserw, które  kupujemy  cd.

Klopsiki  w  sosie  pieczarkowym (grzybowym lub  białym).
- 2 opakowania  klopsików,
- 1 cebula obrana, umyta  i  pokrojona  na  kawałki,
- 6 pieczarek  umytych i  pokrojonych  w  plasterki lub 1 małe opakowanie
  pieczarek  pokrojonych  w  zalewie ( zalewę odcedzamy  i  wylewamy),
- 2 opakowania sosu  pieczarkowego lub  grzybowego  w  torebce,
- 2 łyżki śmietany  lub  jogurtu,
- 2 łyżki masła (margaryny).

Klopsiki  przekładamy  do  garnka  i  podgrzewamy. Na patelni  przesmażamy  cebulę, dodajemy  pieczarki  i  smażymy  do  miękkości. W 1 szklance  wody  rozpuszczamy  sos  grzybowy  i  wlewamy  na  patelnię. Chwilę  gotujemy. Dodajemy  śmietanę. Mieszamy. Doprawiamy  solą  i  pieprzem. Zawartość  patelni  wlewamy  do  garnka  z  gotującymi  się  klopsikami  i jeszcze  chwilę  gotujemy.
Podajemy  z  makaronem, maślanką, kefirem  lub  jogurtem.
Naszym  zdaniem zarówno klopsiki, jak i gołąbki  mają za  mało  sosu. Poza tym  nie jest on  wystarczająco  pikantny, dlatego jeśli  już  zmuszeni  byliśmy  korzystać  z  nich,  zawsze  „przerabialiśmy” wg. podanych uwag  przystosowując  je  do  naszych  potrzeb.
Tu  kończymy  nasz  krótki  cykl  o  „uzdatnianiu”  niektórych  konserw  na  tzw.
„nasz smak”.
W  następnych  postach postaramy się  przybliżyć  co  zrobić  z  resztkami  wędlin z  puszek i z nich  samych.
Zapraszamy  i  zachęcamy.

andy&eli

niedziela, 3 kwietnia 2011

„Uzdatnianie”  konserw, które  kupujemy  w  sklepach.
Do  tej  pory  podawaliśmy  przepisy  na  nasze  domowe „konserwy”, ale  tych  gotowych,  które  możemy  kupić  w  każdym  sklepie  jest  olbrzymi  wybór.
Naszym  zdaniem  odbiegają od „domowych”, ale  można  spróbować  je  uzdatnić. Oto  nasze  propozycje:
Fasolka  po  bretońsku.
- 2 słoiki  fasolki,
- 1 cebula obrana, umyta  i  pokrojona  w kostkę,
- 4 kawałki kiełbasy dł. około 10 cm (może  być  zwyczajna),
- 2 łyżki  przecieru  pomidorowego w kartonikach,
- olej  do  smażenia,
- przyprawy: pieprz, cukier, Maggi.
Fasolkę  wkładamy  do płaskiego  rondla i  zagotowujemy. Na  patelni przesmażamy  cebulę  na oleju. Kiełbasę  kroimy  w kostki  i  dodajemy do cebuli. Kiedy  cebula  i  kiełbasa usmażą się na  „złoto” dodajemy  2  łyżki  przecieru  pomidorowego. Dusimy  chwilę  i  wszystko z patelni dodajemy  do  gotującej  się  fasolki. Mieszamy,  dodajemy 2-3 łyżki Maggi, 1 łyżeczkę cukru, szczyptę  pieprzu. Mieszamy, próbujemy, ewentualnie  jeszcze  trochę  doprawiamy. Podajemy  z chlebem. Piwo ?…– jak  najbardziej.
Smakuje  jak  domowe  danie.

Gołąbki.
- 2 słoiki  gołąbków,
- 3-4 łyżki przecieru  pomidorowego,
- 1 łyżka  masła,
 - 1 łyżka  mąki,
- kilka łyżek  mleka,                                                                                           
- przyprawy: sól, pieprz, cukier, Maggi.
Gołąbki  podgrzewamy w  garnku. Na patelni  rozgrzewamy masło, dodajemy mąkę, mleko. Mieszamy  i  gotujemy. Możemy  potrzebować  trochę więcej  mleka lub wody. Dodajemy przecier pomidorowy, chwilę  gotujemy i doprawiamy  solą, cukrem i Maggi. Łączymy  z  zawartością  garnka. Delikatnie  mieszamy i podajemy  z  ugotowanymi  ziemniakami  lub  chlebem.
Smakują  zdecydowanie  lepiej  niż  na starcie.

andy&eli