Piersi kurczaka.
To mięso również daje wiele możliwości do skomponowania szybkiego posiłku zarówno w domu, jak i na łódce. Zwykle kupujemy 6-8 dużych piersi kurczaka. Dokładnie okrawamy je z tłuszczu. Każdą pierś przecinamy płasko na pół (wzdłuż) otrzymując 2 (nierówne) kotlety. Dokładnie myjemy, osuszamy ręcznikiem papierowym i wkładamy do plastikowego naczynia z pokrywką. Zalewamy sokiem pomarańczowym. To jest nasza marynata. W soku pomarańczowym doskonale marynuje się, jak również przechowuje zarówno mięso drobiowe, jak i wieprzowe. Dzięki tej marynacie traci zapach „surowizny”, a zyskuje zapach cytrusów. W ten sposób możemy przechowywać piersi kurczaka nawet przez trzy dni w warunkach jachtowych. Po tym wstępie przechodzimy do konkretnych przepisów.
„Schabowy” z piersi kurczaka.
Kotlety wyjąć z soku pomarańczowego, osuszyć ręcznikiem papierowym, posolić, popieprzyć. Następny etap - to panierowanie. Na talerzu „rozbijamy”
jajko i "roztrzepujemy" z 2 łyżkami zimnej wody. Na drugi talerz wsypujemy tartą bułkę. Każdy kotlet maczamy w jajku po obu stronach, a następnie tak samo postępujemy z tartą bułką. Wyjmujemy na deskę do krojenia i przyciskamy ręką z obu stron tak żeby bułka przyległa mocno do kotletów ( nie będzie odstawała w czasie smażenia). Na rozgrzaną patelnię teflonową wlewamy olej i smażymy z obu stron na „rumiano”. My podajemy "kotlecik" na liściu sałaty z połówką brzoskwini ( z puszki) na wierzchu. Do tego kartofle „puree” sałata lodowa polana syropem z brzoskwini lub lekko osłodzonym sokiem cytrynowym.
„Frytki” z piersi kurczaka.
Zamarynowane piersi kurczaka w soku pomarańczowym wyjmujemy, osuszamy (jak wyżej) i kroimy w podłużne paski (jak frytki ziemniaczane).
Uwaga! Nie solimy i nie pieprzymy. Na teflonowej patelni rozgrzewamy olej, a następnie wrzucamy paseczki starając się by nie uległy pozlepianiu. Smażymy na „złoto” (2-3 min) przewracając je pojedyńczo na drugą stronę. Jeśli coś jest do poprawki ( nie całkiem „złote”) przewracamy ponownie, aby wreszcie uzyskać całość prawidłowo i tak samo usmażoną. Teraz dodajemy 1 łyżeczkę Vegety; mieszamy całość, dodajemy 2 łyżki wody i przykrywamy pokrywką na 2 minuty. Zdejmujemy pokrywkę i odparowujemy wodę tak żeby mięso było chrupiące. Podajemy z ziemniakami i surówką; z ryżem duszonym z warzywami ( pyszne danie nawet samodzielne – napiszemy o nim niedługo) ; z sałatą- jako danie „lunchowe” lub kolacyjne, a także jako znakomitą przekąskę gorącą lub zimną do piwa..
Wreszcie możemy je jeść maczając w jakimś sosie ( np.w dipach -ang ) lub
w ketchupie."Frytki" z kurczka możemy podać jako samodziele danie z zieloną sałatą.
Oto one:
Zielona sałata z kurczakiem.
- sałata lodowa lub rzymska (romano) – musi być chrupiąca,
- „frytki” z kurczaka,
- utarty ser parmezan lub romano
- sos winegret,
- pomidor pokrojony w kostkę,
-szczypiorek pokrojony w 3 cm paski,
- garść suszonej żurawiny.
Sałatę myjemy i dokładnie osuszamy (ręcznik papierowy).Rwiemy (dosłownie)
sałatę na kawałki i wkładamy do dużej miski. Dodajemy szczypiorek, pomidory, żurawinę i delikatnie mieszamy. Posypujemy serem- najlepiej świeżo startym ( może być z pojemnika) i jeszcze raz mieszamy. Posypujemy obficie
„frytkami” z kurczaka i polewamy sosem winegret. Możemy jeszcze posypać grzankami (gotowymi) lub zrobionymi z chleba tostowego, a możemy po prostu jeść
z kromką chleba posmarowanego masłem popijając maślanką.
Wspaniałe danie na gorące dni zarówno zarówno w domu, jak i na jachcie.
I co o tym sądzicie?
andy&eli
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz