piątek, 18 marca 2011

                    C I A S T A

Bardzo  lubimy  dobre  ciasta,  których  obecnie  w  cukierniach, a nawet  w  zwykłych  sklepach  spożywczych  jest  olbrzymi  wybór. Doświadczamy  tego  odwiedzając  przyjaciół  i  znajomych, gdzie  zawsze  podawane są  pyszne  ciasta. My  jednak  mamy  nasze  ulubione  i  sprawdzone, do  których  niezmiennie  wracamy. Na początku  naszego  pobytu w USA zetknęliśmy  się  z  przepisem  na  sernik  (nasze  ulubione  ciasto) robiony  z  serka  topionego  Philadelfia Cheese. Sernik, jak na nasz smak  był słony i... wogóle  jakiś  inny.
Postanowiliśmy  zrobić  własny. Odszukaliśmy  polskie delikatesy i  kupiliśmy sernik  na  zimno  w  torebce. Wprawdzie  na  opakowaniu  był  przepis, ale    nieco go zmodyfikowaliśmy.
Sernik  na  zimno. Oto nasz przepis:
- 1 opakowanie  sernika  na  zimno,
- 2  opakowania  sera  Mascarpone (po 250 g),
- 1 niepełna  szklanka  cukru  pudru,
- 0,5 l zimnego  mleka,
- zapachy: cytrynowy  i  waniliowy ( po 1 sztuce),
-1-1,5 łyżki soku z cytryny,
- galaretka  truskawkowa,
- 10 świeżych  truskawek,
- 1 opakowanie  borówki  amerykańskiej,
-  rodzynki  złociste (2 garście),
- płatki  migdałowe  j.w.,
- masło  lub  margaryna  do  posmarowania  tortownicy.
Do  wykonania  tego  sernika  my  używamy elektrycznego  procesora z dużym
 „ nożem  rozbijającym”. Można jednak  z  powodzenie użyć  miksera  ręcznego.
Zimne  mleko  wlewamy  do  pojemnika i wsypujemy w  całości  zawartość  torebki  z  sernikiem. Miksujemy 2-3 minuty do  połączenia się  mleka  z  proszkiem. Dodajemy  cukier  puder, oba zapachy  i  miksujemy 1 minutę. Następnie  nie  przerywając  miksowania dodajemy  po 1 łyżce ser  Mascarpone  (oba  opakowania). Miksujemy  do momentu dokładnego  połączenia  się  wszystkich  składników. Następnie  dodajemy sok z cytryny, rodzynki  i  migdały. Chwilę  miksujemy żeby  składniki  równo się wymieszały.
Tortownicę  o  średnicy  24 cm  smarujemy  masłem (zarówno dno, jak i boki).
Masę  serową  wkładamy  do  tortownicy, ugniatamy, żeby  pozbyć  się  powietrza  ze  środka.  Łyżką  umoczoną  w  gorącej  wodzie wygładzamy  powierzchnię  sernika. Przykrywamy  folią  plastikową i  wstawiamy  na  górną  półkę  lodówki  do  schłodzenia.
Galaretkę robimy wg. przepisu  na opakowaniu. Owoce  myjemy  i  osuszamy.
Truskawki kroimy  wzdłuż  na  połówki  i  układamy na  schłodzonym serniku.
Posypujemy  jagodami. Tężejącą  galaretkę bardzo  ostrożnie  wlewamy  na  powierzchnię  sernika tak, żeby  nie  poprzesuwać  owoców. Przykrywamy  pokrywką  lub  dużym  odwróconym talerzem  (tak, żeby  nic  nie  dotykało powierzchni  galaretki) i odstawiamy  do  lodówki na całą noc. My    czynność  wykonujemy w  otwartej lodówce, bo  wtedy  mamy  pewność, że  owoce  pozostaną  na  swoim  miejscu. Następnego  dnia  wyjmujemy  sernik  z lodówki,
ostrożnie  otwieramy  tortownicę; płaskim  nożem wprowadzonym  między  sernik,  a bok  tortownicy ruchem  kolistym  sprawdzamy czy  ciasto  nigdzie  nie  przylega  (jeśli tak, to oddzielamy), a następnie wraz z dnem  tortownicy  przekładamy  na  ozdobny  okrągły talerz (tacę, paterę).
Taki  sernik  jest  znakomity  w  smaku, wygląda  niezwykle  atrakcyjnie i  zawsze  jest  entuzjastycznie  przyjmowany  przez  naszych  przyjaciół.

andy&eli 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz