M A Z U R K I
Bardzo lubimy Święta Wielkanocne. Jest coraz cieplej, ptaki zaczynają swoje trele, gdzieś daleko na horyzoncie pojawia się perspektywa wakacji,
a to wszystko przybliża nas do sezonu (żeglarskiego), co wiąże się z przygotowaniami do niego. Ale dziś skupimy się na słodkich przygotowaniach do Świąt, a więc mazurki. W zasadzie mamy trzy ulubione, które muszą być na naszym stole każdego roku, ale bywa, że robimy też inne odświeżając smaki naszej starej, rodzinnej kuchni, której korzenie sięgają Wilna. Odrobinę wcześniej podaliśmy przepis na nasze kruche ciasto, które jak wspominaliśmy jest uniwersalną bazą dla naszych wypieków. Oczywiście mazurków także.
Jeśli mamy ciasto zamrożone, rozmrażamy je kompletnie i zagniatamy kilka razy, natomiast jeżeli mamy świeżo zrobione ciasto, to go nie mrozimy tylko schładzamy w lodówce (1/2 – 1 godz.). My nie wałkujemy tego ciasta tylko odrywamy po kawałku, ugniatamy, rozciągamy i wylepiamy nim foremkę (tortownicę) formując niewielkie obramowanie, tak żeby masa,
kiedy będziemy ją wylewali nie wylała się poza ciasto. Ciasto wkładamy do piekarnika na 15-20 minut i podpiekamy na złoty kolor w temp. 180 stopni.
1. Mazurek kajmakowy.
Składniki:
- ½ l mleka,
- ½ kg cukru,
- ½ laski wanilii,
- 1 opakowanie cukru waniliowego,
- 2 łyżki masła.
Mleko wlać do rondla, wsypać cukier waniliowy i zwykły. Laskę wanilii rozciąć wzdłuż, zeskrobać z niej miąższ i wszystko zagotować, ciągle mieszając, bo cukier natychmiast się przypala. Zmniejszyć „ogień” – gotowanie kajmaku trwa minimum 40-45 minut. Masa powoli gęstnieje i zmienia kolor na karmelowy. Usunąć resztkę wanilii. Kiedy masa jest już bardzo gęsta zdejmujemy ją z „ognia” i rozpoczynamy ucieranie (najlepiej drewnianą pałką) do momentu, aż zrobi się mleczno-karmelowa. Następnie dodajemy masło i dalej ucieramy do momentu, aż wszystko się połączy w jednolitą masę. Wylewamy na upieczony spód ciasta i dekorujemy migdałami lub orzechami, albo obydwoma.
Jeżeli zostanie nam trochę polewy, można wylać ją na zimny półmisek natłuszczony olejem. Po ostudzeniu masy i pokrojeniu uzyskamy pyszne krówki.
andy&eli
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz