poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Uzdatnianie  konserw, które  kupujemy  cd.

Klopsiki  w  sosie  pieczarkowym (grzybowym lub  białym).
- 2 opakowania  klopsików,
- 1 cebula obrana, umyta  i  pokrojona  na  kawałki,
- 6 pieczarek  umytych i  pokrojonych  w  plasterki lub 1 małe opakowanie
  pieczarek  pokrojonych  w  zalewie ( zalewę odcedzamy  i  wylewamy),
- 2 opakowania sosu  pieczarkowego lub  grzybowego  w  torebce,
- 2 łyżki śmietany  lub  jogurtu,
- 2 łyżki masła (margaryny).

Klopsiki  przekładamy  do  garnka  i  podgrzewamy. Na patelni  przesmażamy  cebulę, dodajemy  pieczarki  i  smażymy  do  miękkości. W 1 szklance  wody  rozpuszczamy  sos  grzybowy  i  wlewamy  na  patelnię. Chwilę  gotujemy. Dodajemy  śmietanę. Mieszamy. Doprawiamy  solą  i  pieprzem. Zawartość  patelni  wlewamy  do  garnka  z  gotującymi  się  klopsikami  i jeszcze  chwilę  gotujemy.
Podajemy  z  makaronem, maślanką, kefirem  lub  jogurtem.
Naszym  zdaniem zarówno klopsiki, jak i gołąbki  mają za  mało  sosu. Poza tym  nie jest on  wystarczająco  pikantny, dlatego jeśli  już  zmuszeni  byliśmy  korzystać  z  nich,  zawsze  „przerabialiśmy” wg. podanych uwag  przystosowując  je  do  naszych  potrzeb.
Tu  kończymy  nasz  krótki  cykl  o  „uzdatnianiu”  niektórych  konserw  na  tzw.
„nasz smak”.
W  następnych  postach postaramy się  przybliżyć  co  zrobić  z  resztkami  wędlin z  puszek i z nich  samych.
Zapraszamy  i  zachęcamy.

andy&eli

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz