„Uzdatnianie” konserw, które kupujemy w sklepach.
Do tej pory podawaliśmy przepisy na nasze domowe „konserwy”, ale tych gotowych, które możemy kupić w każdym sklepie jest olbrzymi wybór.
Naszym zdaniem odbiegają od „domowych”, ale można spróbować je uzdatnić. Oto nasze propozycje:
Fasolka po bretońsku.
- 2 słoiki fasolki,
- 1 cebula obrana, umyta i pokrojona w kostkę,
- 4 kawałki kiełbasy dł. około 10 cm (może być zwyczajna),
- 2 łyżki przecieru pomidorowego w kartonikach,
- olej do smażenia,
- przyprawy: pieprz, cukier, Maggi.
Fasolkę wkładamy do płaskiego rondla i zagotowujemy. Na patelni przesmażamy cebulę na oleju. Kiełbasę kroimy w kostki i dodajemy do cebuli. Kiedy cebula i kiełbasa usmażą się na „złoto” dodajemy 2 łyżki przecieru pomidorowego. Dusimy chwilę i wszystko z patelni dodajemy do gotującej się fasolki. Mieszamy, dodajemy 2-3 łyżki Maggi, 1 łyżeczkę cukru, szczyptę pieprzu. Mieszamy, próbujemy, ewentualnie jeszcze trochę doprawiamy. Podajemy z chlebem. Piwo ?…– jak najbardziej.
Smakuje jak domowe danie.
Gołąbki.
- 2 słoiki gołąbków,
- 3-4 łyżki przecieru pomidorowego,
- 1 łyżka masła,
- 1 łyżka mąki,
- kilka łyżek mleka,
- przyprawy: sól, pieprz, cukier, Maggi.
Gołąbki podgrzewamy w garnku. Na patelni rozgrzewamy masło, dodajemy mąkę, mleko. Mieszamy i gotujemy. Możemy potrzebować trochę więcej mleka lub wody. Dodajemy przecier pomidorowy, chwilę gotujemy i doprawiamy solą, cukrem i Maggi. Łączymy z zawartością garnka. Delikatnie mieszamy i podajemy z ugotowanymi ziemniakami lub chlebem.
Smakują zdecydowanie lepiej niż na starcie.
andy&eli
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz